To był koszmarny dzionek w biurze. Jeśli natychmiast się jakoś nie odprężę, to po prostu zwariuję! Skoro pogoda nawaliła, to ja też nigdzie nie wychodzę i wskakuję na tapczan. A teraz chwila tylko dla mnie – odpaliłam laptopa i śmigam w moje ulubione designerskie klimaty. Zachęcam do komentarza!
Wykonał autor z: twitter.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz